piątek, 12 kwietnia 2013

Imagin z Zaynem.

Siedziałaś wieczorem przy biurku i szkicowałaś. Mieszkałaś w Londynie, w domu razem z chłopakami z One Direction. Rysowanie było Twoją pasją, którą ukrywałaś przed innymi. Bałaś się opinii ludzi, myślałaś, że może im się to nie spodobać i tylko Cię wyśmieją. Dzisiaj miałaś zamiar narysować Zayn'a. Wyszło Ci naprawdę świetnie. Właśnie miałaś schować rysunek do swojej teczki, gdy nagle do pokoju wbiegł Niall.
-Horan! Idioto, nie nauczyli Cię pukać do drzwi?!- krzyknęłaś do niego.
-Emm... no wiesz.. chyba nie.- chłopak wyszczerzył się.
-Ale Ty jesteś tępy!- odpowiedziałaś i próbowałaś włożyć skończone przed chwilą dzieło do teczki.
-Ooo... Co tam chowasz?
Nialler przez chwilę zaniemówił.
-Zostaw to! To nie Twoje!-zdenerwowałaś się.
-Matko, [T.I.] ale Ty pięknie rysujesz. Chyba ktoś się w kimś zakochał...- powiedział i wyrwał Ci teczkę z rąk.
-Zaaaaaaayn!!!- zaczął krzyczeć chłopak. 
W tym samym momencie zaczął biec na dół. Pobiegłaś za nim, ale kiedy już prawie go złapałaś, upadłaś na schodek. Niall momentalnie się odwrócił i podszedł do Ciebie.
-[T.I.] Nic Ci nie jest?-spytał troskliwie.
-Zostaw mnie w spokoju!-prawie się rozpłakałaś i pobiegłaś do siebie.

Usiadłaś na łóżku i zaczęłaś płakać. Nie chciałaś, żeby zobaczyli Twoje prace. Wiedziałaś, że porzuciłaś je na dole, ale i tak byłoby za późno by je odzyskać. A z resztą pięciu facetów na jedną? I tak nie miałaś szans. Najbardziej bałaś się reakcji Zayn'a. Byłaś w nim zakochana, ale nie zamierzałaś teraz Mu tego wyznać. Większość Twoich rysunków skupiała się właśnie na nim. Stwierdziłaś, że na pewno pomyślałby sobie, że jesteś jakaś psychiczna. 
Nagle ktoś zapukał do drzwi Twojego pokoju. 
-Czego!!?- krzyknęłaś od niechcenia.
-To ja, Zayn. [T.I.] mogę wejść? Proszę porozmawiajmy.
Podeszłaś po cichu do drzwi i zawahałaś się przez chwilę. Wiedziałaś na jaki temat odbędzie się ta rozmowa. Położyłaś dłoń na klamce i pociągnęłaś za nią. W końcu do odważnych świat należy... Twoim oczom ukazał się widok przystojnego mulata, który właśnie wkroczył do pomieszczenia. Stałaś na środku pokoju ze spuszczoną głową. Miałaś ubraną szeroką koszulkę i szorty. 
 Podszedł do Ciebie i odgarnął kosmyk włosów opadających na Twoją twarz, z rozmazanym przez łzy makijażem. 
-[T.I.] Usiądźmy...- złapał Cię delikatnie za rękę i zaciągnął na łóżko, gdzie usiadł obok Ciebie. Przesunął swoją dłoń w stronę Twojego podbródka, który uniósł ku górze. Przymknęłaś oczy.
-[T.I.] Proszę spójrz mi w oczy.-prosił Cię.
Powoli rozszerzyłaś powieki. Zayn patrzył prosto w Twoje tęczówki. Jego spojrzenie było zniewalające.
-Ja.. Ja... przepraszam, to głupio wyszło. Powinnam była bardziej uważać i...najlepiej nawet nie zaczynać rysować... Tak byłoby najlepiej.- Powiedziałaś smutnym tonem.
-O czym Ty w ogóle mówisz? Dziewczyno, Ty masz talent. I to jaki! Dziwi mnie tylko, dlaczego tematem większości Twoich rysunków jestem ja...?- mulat cicho się zaśmiał.
-Ja w tym nie widzę nic śmiesznego...-rzuciłaś się na łóżko i zaczęłaś szlochać.
-Kochanie, proszę Cię, nie płacz. To nic nie da...-chłopak położył się obok Ciebie.
-[T.I.] Już od dawna zbieram się, żeby Ci to powiedzieć... [T.I.] Ja cię kocham.- wtulił się w Twoje ciało.
-Ja Ciebie też, ale zapewne już zauważyłeś.- zbliżyłaś swoją twarz do twarzy Zayn'a i złączyliście swoje usta w pocałunku. Mulat delikatnie pogładził Cię po twarzy.
Nagle do pokoju wparował Niall. 
-[T.I.] Przykro mi. Chciałem tylko sprawdzić czy nic Ci ...- nie dokończył. -O Zayn, widzę, że masz nową dziewczynę... To ja nie będę Wam przeszkadzał.- Nialler zbiegł na dół, a już po chwili rozległo się wołanie- Ejj, zgadnijcie jaką mamy nową parę.- Razem z Zayn'em zaśmialiście się. Zeszliście na dół trzymając się za ręce. Zebraliście gratulacje, z okazji powstania Waszego związku.

/\\//\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\
Przedstawiam Wam imagina z Zayn'em. Przepraszam, że tak długo nie piszę ale po prostu nie mam czasu... Liczę na to, że spodobał Wam się ten imagin i bardzooo Was proszę, zostawcie komentarze, bo są one meega motywacją <333
http://images4.fanpop.com/image/photos/23900000/zayn-zayn-malik-23928766-500-269.gif

niedziela, 3 marca 2013

Liam (dedyk dla Katie)

Nie byłaś akceptowaną osobą, dlaczego? Ponieważ w tych czasach, jeśli ubierasz się inaczej i słuchasz innej muzyki ludzie Cię nie tolerują. Miałaś za sobą już jedną próbę samobójstwa, ale przy życiu utrzymała Cię przyjaciółka i One Direction. Kochałaś ich, a najbardziej Liama. Żyjesz z nadzieją, że kiedyś Go poznasz, że Twoje marzenia się spełnią. Niestety, dzięki ludziom, którzy Cię hejtują na różnych stronach internetowych powoli zaczynasz w to wątpić. Ale w końcu trzeba uwierzyć i wszystko stanie się możliwe...

***

Kolejny bezsensowny dzień. Jak zwykle ledwo zwlekłaś się z łóżka nie mając ochoty na to by dalej żyć. Po kilku godzinach snu (jeżeli rozmyślanie o sposobach popełnienia samobójstwa można nazwać snem) byłaś zmęczona, a przed Tobą czekał jeszcze dzień w szkole. Poszłaś do kuchni i zjadłaś swoje śniadanie, które było już wcześniej przygotowane przez Twoją mamę. Ubrałaś się w luźny t-shirt i czarne rurki i do tego założyłaś białe conversy. Włosy rozczesałaś i pozostawiłaś rozpuszczone. Wzięłaś torbę, zarzuciłaś bluzę na ramiona i wyszłaś z domu. Założyłaś słuchawki na uszy i włączyłaś piosenkę Ed'a Sheerana- Kiss Me.
Nawet nie zauważyłaś, kiedy znalazłaś się pod budynkiem szkoły. Weszłaś do środka, byłaś pewna, że wszystko dookoła będzie toczyło się tak jak zwykle. Ludzie jak zawsze będą obgadywać Cię za plecami. Bolało Cię to, cholernie bolało. Starałaś się być silną i wytrwałą do końca. Na szczęście miałaś przyjaciółki, które były przy Tobie w tych trudnych momentach życia. Niektórzy mogliby się zdziwić, ile 15-latka przeszła  w życiu, ale wszystko to było prawdą. 
Cały czas myślałaś tylko o tym by już stąd wyjść, najchętniej w ogóle nie wychodziłabyś z łóżka. 
Te 7 męczących godzin nawet szybko minęło. Przekroczyłaś drzwi budynku i udałaś się do domu. Tym razem wybrałaś inną drogę. Prowadziła ona przez niewielki las. Szłaś już przez most, gdy na chwilę przystałaś. Przeszłaś na drugą stronę poręczy, już zbierałaś się do tego by skoczyć, gdy nagle usłyszałaś czyjeś kroki.
-Co Ty robisz?!- usłyszałaś czyjś głos.
-Zatrzymaj się albo skoczę!- krzyknęłaś do nieznajomego, nie odrywając oczu od nurtu rzeki.
-Proszę nie rób tego!- odpowiedział.
Poznałaś ten głos... Odwróciłaś głowę. Tak jak przypuszczałaś, Twoim oczom ukazał się Liam Payne. Nie mogłaś w to uwierzyć.
-L...Liam?- nie mogłaś nic z siebie wydusić. Starałaś się zachować spokój.
-Tak, jestem Liam. A Ty zdradzisz mi Twoje imię?- delikatnie się uśmiechnął.
-Jestem [T.I.]-odpowiedziałaś.
Chłopak podszedł do Ciebie i wyciągnął w Twoją stronę dłoń. Chwyciłaś ją i przeszłaś w raczej bezpieczniejsze miejsce. W tym czasie twoje bransoletki przesunęły się do góry i Payne zobaczył Twoje rany po samookaleczaniu się.
-Dlaczego się tniesz?-jego mina widocznie była zdziwiona. W końcu nie zawsze spotyka się dziewczynę, która mimo swojego młodego wieku się się tnie i ma za sobą w sumie już dwie próby samobójcze.
-To dosyć długa historia.-odpowiedziałaś.
-Mam czas...
Opowiedziałaś mu swoją historię 
-Tak działa ten system. Bierzesz kartke i piszesz na niej wszystkie swoje emocje. Jednak gdy to nie 

wystarcza.. Sięgasz po wyższy szczebel - samookaleczanie się. Robisz nowe krwawe ślady chowając je pod


 bransoletkami twoi bliscy tego nie widzą... Lecz w końcu masz dość.. Dość swojego ciała więc sięgasz do 


ostatniego kroku - śmierci.

Li widocznie bardzo się zdziwił słowami, które wypowiedziałaś.
-[T.I.], ile Ty masz lat?- zapytał.
-Wiem, że może Cię to zdziwić, ale... 15.
-To niesamowite ile w swoim życiu już przeszłaś. Współczuję Ci.- przytulił Cię do siebie.
-Zimno mi, a poza tym muszę już wracać do domu.
-Odprowadzę Cię.- powiedział.
Po krótkim czasie znaleźliście się pod drzwiami Twojego domu. Wymieniliście się numerami. Liaś przytulił Cię na pożegnanie i pocałował w czoło.
Od tej pory jesteście stale w kontakcie, jesteś szczęśliwa, że masz nowego przyjaciela-Liama. Przy okazji spełniłaś marzenie swojej przyjaciółki i poznałaś ją z Niallem. To niesamowite jak jeden dzień może zmienić życie człowieka. Nie zawsze wszystko idzie po Twojej myśli i nadal się tniesz, ale rany nie są takie jak kiedyś.
Wasza przyjaźń z dnia na dzień przeradza się w miłość.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Ten imagin jest zadedykowany dla Kate (http://ask.fm/iJustDie) <3 Być może kiedyś Twoje marzenia się spełnią. Mam nadzieję, że spodoba Ci się ten imagin.
Z kim następny?